Cudowne przypadki wyzdrowień to sytuacje, które każdego z nas gdzieś tam głęboko intrygują, a ponieważ nie zawsze znajdują racjonalne uzasadnienie, to chyba i trochę straszą. Postanowiłam, że www.sosdlazdrowia.pl będzie cyklicznie prezentować przykłady takich niewyjaśnionych historii, bo chyba warto od czasu do czasu zejść na ziemię, i z pokorą spojrzeć na wielkość natury. Zachowajmy zdrowy dystans i szacunek do potęgi tego świata, bo nie jesteśmy jego pępkiem:)
Na początek historia Marka Chenowetha.
Mark Chenoweth przez 10 lat nie mógł chodzić. Cierpiał na rozszczep kręgosłupa, chorobę, która przygwoździła go do wózka inwalidzkiego. W 1998 r. postanowił wybrać się na wakacje, gdzie zamierzał nauczyć się nurkowania. Wbrew opinii swojego lekarza wyjechał na Minorkę (hiszpańska wyspa) i przekonał jednego z instruktorów, żeby podjął się nauki i zaczął go szkolić.
Pewnego dnia, Chenoweth podczas kursu zanurkował na głębokość około 16 metrów. Po wynurzeniu się odkrył, że odzyskał władzę w nogach i może chodzić. Taki stan utrzymywał się przez trzy dni, po których znów stracił czucie w nogach. Wtedy postanowił zanurkować ponownie i ponownie zaczął chodzić.
Wkrótce okazało się, że im głębiej Mark Chenoweth się zanurzał, tym dłuższy był okres, przez który mógł się cieszyć sprawnością. W tej chwili Mark korzysta z wózka inwalidzkiego tylko dwa razy do roku, a lekarze wciąż nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć, co jest przyczyną tego zjawiska.
a oto i Mark we własnej osobie!
Dziwne, ciekawe i zastanawiające prawda?
pozdrawiam serdecznie
Bożena Kubera-Oblińska
źródło: internet :
Zobacz więcej